Eksponat tygodnia: Okucie końcówki pasa z ołowiu
W południowej części Wzgórza Zamkowego w Będzinie znaleziono w rozwalisku wału obronnego grodu z okresu plemiennego ozdobne okucie końcówki pasa z ołowiu.
Przedstawiony na nim motyw roślinny można określić jako liście „przewiązane”, wychylone na zewnątrz w układzie antytetycznym i powiązać z pierwszą połową IX wieku. Okucie mogło trafić na nasze tereny bezpośrednio z kręgu karolińskiego, z którym jest stylistycznie powiązane, mogło za pośrednictwem Wielkich Moraw, gdzie zabytki tego typu znajdowano zwłaszcza na cmentarzyskach i mogło być lokalnym naśladownictwem, na co wiele wskazuje. Pierwszym argumentem byłoby zastosowanie jako materiału ołowiu, surowca pośledniejszego, którego często używano w przypadku naśladownictw. Drugim byłaby kwestia przetworzenia ornamentu. Pomimo starannych poszukiwań analogii do zabytku w kręgu wytworów karolińskich i wielkomorawskich, na przykład tak samo opracowanego motywu nie natrafiono. O ile przewiązane liście wychylone na zewnątrz zdarzają się stosunkowo często, to powtórne wywinięcie dolnych partii tychże liści na zewnątrz nie występuje z wyjątkiem jednego okucia z wielkomorawskiego cmentarzyska „Na valách” w miejscowości Staré Město. Wśród okuć zbliżonych kształtem i układem ornamentu są zbytki zarówno z kręgu wielkomorawskiego jak i skandynawskiego. Motyw roślinny widoczny na okuciu będzińskim mógł więc zostać przetworzony. Jest jeszcze jeden drobny szczegół, który wydaje się to potwierdzać. Okucie ma w górnej partii wyraźnie zaznaczone dwa otwory do zamocowania, ale nigdy nie zostały one przekłute. Nie widać ich także po stronie spodniej zabytku, gdzie występuje jednolita powierzchnia – negatyw splotu tkaniny. Gdyby posiadało funkcję użytkową to musiałoby być zamocowane na zakończeniu paska np.: paska mocującego ostrogę, czy będącego elementem pasa służącego do przenoszenia drobnych przedmiotów. Gdyby natomiast było rodzajem wzornika do produkcji okuć pobranym z egzemplarza użytkowego, to otworów do zamocowania mieć nie musiało. Najbardziej prawdopodobnym powodem zachowania się odcisku tkaniny na spodniej stronie zabytku wydaje się być zastosowanie znanej z kręgu kulturowego północnego („wikińskiego”) metody przygotowywania formy dla odlewów cienkich z dwóch połówek. Przy jej zastosowaniu z górnej połowy formy usuwano nadmiar wosku (przed złożeniem z dolną) właśnie za pomocą tkaniny, która w ten sposób pozostawiała na dolnej odcisk swych splotów. Skład surowcowy zabytku określił dr M. Biborski z Instytutu Archeologii UJ w Krakowie. Okucie zawiera nieco ponad 90% ołowiu, znaczniejsze domieszki to: fosfor, cyna, krzem i kadm, z czego dwie pierwsze mogły być, zdaniem autora analizy, dodane do stopu intencjonalnie, by polepszyć jego jakość.
https://www.muzeumzaglebia.pl/205-eksponat-tygodnia-okucie-ko%C5%84c%C3%B3wki-pasa-z-o%C5%82owiu#sigProId558d394157