Historia jednego zdjęcia: Badania zewnętrznego wału obronnego grodu na Górze Zamkowej.

Pozostałości potężnego wału obronnego będzińskiego grodu wznoszą się po dziś dzień w parku na Górze Zamkowej i nawet dzisiaj, po tylu latach naturalnej niwelacji, stanowią imponującą formę terenu.

W latach przedwojennych i jeszcze długo po wojnie stała na szczycie murowana altana, która jednak była już w ostatnim okresie swego funkcjonowania bardzo zdegradowana. Obecnie odtworzono częściowo pierwotny wygląd korony wału, wznosząc drewnianą nadbudowę nad usypiskiem. Obiekt był badany trzykrotnie. Po raz pierwszy w latach odbudowy zamku, wtedy jednak były to badania niejako poboczne, bowiem gros uwagi badaczy skupiło się na samej twierdzy. Usiłowano go wtedy przeciąć sondażem o metrowej szerokości, co, biorąc pod uwagę miąższość usypiska, nie mogło się powieść do końca. Podczas badań w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia prace rozłożono na dwa sezony a szerokość wykopu wynosiła trzy metry, więc bez trudu osiągnięto we wszystkich miejscach calec. Wyróżniono trzy fazy budowy systemu. Pierwsza, usypana z jasnego gruzu wapiennego, podpierała pierwotnie drewnianą ścianę licową. Tak ukształtowany wał nie musiał mieć ściany wewnętrznej, w każdym razie na jej ślad nie natrafiono. Druga faza, najbardziej imponująca, miała wymiary 6 na 6 metrów nie licząc drewnianej konstrukcji wieńczącej koronę. Usypana była również z wapiennego gruzu pomiędzy drewnianymi umocnieniami, osadzonymi w skalnym podłożu i dodatkowo pokryta grubym płaszczem glinianym. Trzecia faza wyglądała na prowizoryczną odbudowę spalonego systemu poprzez przemieszczenie i podciągnięcie mas ziemi z wnętrza grodu. Ona też miała prawdopodobnie drewnianą koronę ale późniejsze zniszczenia spowodowały, że nie da się nic pewnego powiedzieć o jej budowie. Wszystkie opisane tu konstrukcje uległy finalnie sile ognia a badania dendrologiczne przepalonego drewna pozwoliły na ustalenie okresu ich funkcjonowania na X – XI wiek. Zresztą, w wieku XII założono na terenie chronionym uprzednio obwałowaniem rozległy cmentarz rzędowy, więc już wtedy nie służył on raczej jako refugium. Ostatnie badania wału miały miejsce w naszym stuleciu, podczas rewitalizacji parku na Górze Zamkowej i podjętej wówczas próby odtworzenia w nim kilku elementów zabudowy niegdysiejszego grodu (w tym fortyfikacji). Na zdjęciu rysowniczki podczas prac prowadzonych w latach dziewięćdziesiątych, sfotografowane wewnątrz usypiska, gdzie zajęte były kreśleniem profili obiektu.

Design Joanna Kobryń © Muzeum Zagłębia w Będzinie

MAPA STRONY